Siarka w owocach suszonych pełni rolę konserwantu. Jest dodawana do nich w postaci związku chemicznego o nazwie systematycznej: tlenek siarki(IV) (wzór SO2). W opisie na opakowaniu można ją znaleźć pod następującymi nazwami: tlenek siarki, dwutlenek siarki, bezwodnik kwasu siarkowego, siarczany, siarczyny, E220 lub w opisie: konserwowane siarką.
Tlenek siarki(IV) jest bezbarwnym gazem o ostrym, gryzącym i duszącym zapachu, silnie drażniącym drogi oddechowe. Przyczynia się do zanieczyszczenia środowiska jako produkt uboczny spalania paliw kopalnych. Jest trujący dla zwierząt i szkodliwy dla roślin. W reakcji z wodą tworzy kwas siarkowy(IV). Jest stosowany do bielenia, dezynfekcji i jako czynnik chłodniczy. A ze względu na swoje własności grzybobójcze i pelśniobójcze znalazł zastosowanie w przemyśle spożywczym jako konserwant. Jest dodawany m.in. do soków, przecierów, win, marynat czy wspomnianych owoców suszonych.
Co powoduje w organizmie?
Wg. informacji zamieszczonych w książce "E213. Tabele dodatków i składników chemicznych, czyli co jesz i czym się smarujesz" Billego Stahamana, potencjalnymi skutkami spożywania mogą być: astma, skurcze oskrzeli, obniżone ciśnienie, anafilaksja, nudności, obniżone przyswajanie witamin A, B1. Uznany jest za mutagenny (uszkadzający płód) dla zwierząt. Jednym słowem - lepiej unikać.
Dopuszczalne w prawie dzienne spożycie wynosi 0,7 mg/kilogram masy ciała.
Jak rozpoznać owoce konserwowane siarką?
Producenci żywności mają obowiązek informować konsumentów
o zawartości dwutlenku siarki, dlatego trzeba czytać skład. Po drugie owoce suszone z dodatkiem dwutlenku siarki mają inny kolor niż owoce bez takiego dodatku (np. morele zasiarczone są pomarańczowe, a te bez dodatku dwutlenku siarki - brązowe). I w końcu zapach - po otwarciu opakowania owoców bez dodatku E220 czujemy
piękny, naturalny zapach; po otwarciu opakowania siarkowanych owoców -
zapach jest kwaskowaty.
Czy jest alternatywa?
Tak. Na rynku można znaleźć kilka firm, które są dalekie od używania chemicznych dodatków do konserwacji żywności. Produkty te często mają krótszą gwarancję, ale za to zdecydowanie wyższą jakość, bogatsze walory odżywcze i niezapomniany smak.
Firmy, których ja jestem pewna, i przez to mogłabym je polecić, to np: Nifares, BioPlanet, FairTrade (Sprawiedliwy Handel - tej organizacji poświecę kiedyś osobny wpis), choć myślę, że jest ich znacznie więcej. A zatem mamy wybór. E220 nie musi nam spędzać snu z powiek.
Dziękuję za ten interesujący i bardzo cenny wpis.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wpis się przydał. Pozdrawiam ciepło
UsuńArtykuł zawiera bardzo cenne informacje, Chcąc być w pełni świadomi tego co kupujmy, powinniśmy bardzo wyraźnie przeczytać ten artykuł, autorka wyjaśnia nam jakie produkty są godne polecenia, a które powinniśmy raczej unikać szerokim łukiem, są to bardzo przydatne informacje w życiu codziennym. Pozdrawiam : ) p.
OdpowiedzUsuńA tak odnośnie bogactwa składników odżywczych to... zawarty w suszonych owocach potas skutecznie zwalcza skurcze mięśni, które są spowodowane wysiłkiem oraz pomaga osiągnąć wysoką sprawność umysłową na egzaminach :)
OdpowiedzUsuń(Magda S. 1B)
Bardzo pomocny artykuł, na pewno pomogą też wymienione firmy na samym końcu - mam mały problem w odnalezieniu się na rynku zdrowych produktów, w znalezieniu jakichś sprawdzonych firm, które wydają coś naprawdę konkretnego i co można jeść bez obaw, dlatego tym bardziej sobie to cenię. Ogólnie cały osobny artykuł na ten temat byłby świetny, takie "początki w zdrowym żywieniu" ;)
OdpowiedzUsuń(A.B, 1A)