wtorek, 1 grudnia 2015

EKOTRIATHLON 2015. Zespół nr 27. "Dbając o zdrowie, pomagasz sobie"

Regina Marek (1 LOD) Barbara Ostaszewska (1 LOD) - zespół nr 27.
 
Kiedy mowa o zdrowym odżywianiu  to przypominam sobie moją nikłą wiedzę sprzed choroby. Moje życie dzielę na dwa etapy: ten przed i po diagnozie. Mam cukrzycę typu I. Zachorowałam w najgorszym momencie mojego życia. Ale jak to mówią choroba nie wybiera. Zawsze lubiłam sport. Zwłaszcza taniec był sensem mojego życia. Jako 13-letnia nastolatka wiedziałam już sporo o odżywianiu: co wolno a czego nie. Zwłaszcza że o zdrowym stylu życia można dowiedzieć się z różnych źródeł: z  czasopism, z internetu, czy telewizji.
 
Uprawiając sport starałam się przestrzegać tych reguł. Głównie ograniczałam słodycze. Wiadomo – nie zawsze wychodziło. Ale wówczas tym się nie martwiłam – „ot taki mały grzeszek...”- tak to tłumaczyłam. Wszystko zmieniła choroba.
(fot.tutaj)

 
Chciałabym w skrócie opisać Wam jak ważna jest wiedza o dobrym odżywianiu.
Po długim etapie: „dlaczego mnie to spotkało...” postanowiłam wziąć „byka za rogi”. Skoro nie potrafiłam tego zmienić – to przynajmniej muszę wiedzieć z czym mam do czynienia.
Tak oto weszłam w świat WĘGLOWODANÓW, TŁUSZCZÓW I BIAŁEK.
 
Węglowodany spełniają głównie rolę energetyczną, zawierają witaminy, sole mineralne oraz błonnik który wypełnia jelita i pobudza je do pracy. Podstawowym źródłem węglowodanów są produkty roślinne: mąki, kasze, warzywa, owoce, miód, nasiona zbóż. Oczywiście - żeby nie było to takie proste to węglowodany dzielą się jeszcze na proste i złożone. Przyjęłam zasadę że dobre węglowodany to te nieprzetworzone, zawierające dużo witamin, składników mineralnych oraz błonnika (np. pieczywo z pełnego przemiału, kasze gruboziarniste, płatki zbożowe, warzywa). Do złych węglowodanów zaliczyłam wszystkie wysoko przetworzone produkty, czyli takie o znacznej wartości energetycznej, a znikomej wartości odżywczej (np. ciastka, słodzone napoje, drożdżówki, jasne pieczywo, itp). Wiedzę zdobyłam – ale trudniej ją wprowadzić w życie. Jak każda nastolatka, gdy ma wybór: dieta typy fast-food lub ekologiczne warzywa mam „twardy orzech do zgryzienia”. Rozum  podpowiada jedno a apetyt co innego – niekoniecznie są to zbieżne życzenia. Ja jednak staram się słuchać rozumu.....przeważnie. Po chwilach słabości bowiem powraca do mnie zdjęcie: I to działa na mnie niezawodnie!
 
Jeśli chodzi o białko to jest ono podstawowym budulcem wszystkich narządów
w organizmie. Należy pamiętać, że każdego dnia część komórek budujących organizm obumiera, inne się dzielą i muszą odbudowywać własne struktury, enzymy itp. Do tego celu są im niezbędne białka, które należy dostarczyć z pokarmem. Jeśli nie będziemy dostarczać organizmowi właściwej ilości oraz jakości białek, wówczas może dojść do zachwiania równowagi w organizmie, zakłócenia procesów syntezy i może rozwinąć się choroba. Szczególnie dzieci oraz my - młodzież, będącymi w fazie intensywnego wzrostu powinniśmy zwracać uwagę na to co jemy. Nieodpowiednia dieta  może stać się przyczyną osłabienia układu immunologicznego, zwiększenia częstości zachorowań, zahamowania rozwoju intelektualnego, a nawet zahamowania procesów wzrostowych.
 
O tłuszczach  zawsze myślałam że są one z zasady złe.  Chciałabym, abyście uświadomili sobie, że są one bardzo ważnym składnikiem pokarmowym, pełniącym niesamowicie ważne funkcje w organizmie. Dlatego też stosowania przez długi czas diety wykluczającej wszystkie pokarmy, będące źródłem tłuszczu, mogą istotnie pogorszyć funkcjonowanie organizmu. Wiem – bo sama tego próbowałam z miernym skutkiem. Jak zawsze, kluczem do sukcesu jest przede wszystkim umiar – a w przypadku tłuszczów dochodzi do tego  jeszcze jakość. Ogólnie przyjmuje się, że tłuszcze zwierzęce, zawierające znaczne ilości nasyconych kwasów tłuszczowych wpływają niekorzystnie na stan zdrowia człowieka. Natomiast nienasycone kwasy tłuszczowe, występujące w produktach roślinnych i mięsie ryb, wykazują pozytywny wpływ na nasz organizm. 1 gram tłuszczu dostarcza  ponad dwukrotnie więcej energii niż białka czy węglowodany. Najwięcej energii z kwasów tłuszczowych czerpią serce i mięśnie szkieletowe. Trzeba jednak pamiętać, że spożycie tłuszczy w zbyt dużych ilościach może jednak odbić się negatywnie na naszej masie ciała, a przede wszystkim na zdrowiu.
 
Aby jednak zdrowe odżywianie miało sens  należy pamiętać że „człowiek to nie wielbłąd”. Niestety nasz organizm jest znacznie bardziej skory do gromadzenia tłuszczu niż do jego zużywania. Zatem jeżeli zjemy rano górę kalorii, organizm zgromadzi nadmiar energii w postaci tłuszczu. Zdolność jedzenia i picia na zapas mają tylko wielbłądy – my nie.
 
Jedząc mało i często (przynajmniej 5 posiłków) dostarczamy organizmowi wystarczającej ilości kalorii. Gdy do tego dołączymy sport – to możemy się cieszyć zdrowiem, energią na cały dzień
i piękną sylwetką do której nieustannie próbuję dążyć. Mam nadzieję że w końcu mi się to uda. Jedno wiem na pewno: Nie będzie łatwo, ale będzie warto.
 

3 komentarze:

  1. Wybrałam tą prace ponieważ świetnie zostało przedstawione to jak należy się odżywiać.Jest to napisane językiem zrozumiałym dla wszystkich.
    Aleksandra Pyrchla kl.1LO E

    OdpowiedzUsuń
  2. Super dziewczyny!!!
    Świetna robota, Bardzo przydatny post ❤
    Natalia Partyńska 1LO E

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy artykuł. Świetna robota dziewczyny. ❤️ Martyna Grzesiak kl. 1LO E

    OdpowiedzUsuń